6 września 2010r, 17:22

6 Wrz

Zupełnie nie wiem, na jakiej podstawie oczekiwałam szczerości. Przecież troska jest doskonałym powodem, aby być okłamywanym. Rozumiem, że moje zdanie w pewnych kwestiach nie jest nikomu potrzebne i wcale nie zależy mi na jego wyrażaniu tak bardzo, aby wszyscy zaufani musieli gryźć się w języki w moim towarzystwie.
Być może to błaha sprawa i moje rozczarowanie jest zupełnie nie na miejscu, ale…jestem lekko oszołomiona. Chyba coś mi umknęło i mam do czynienia z zupełnie innymi ludźmi. Albo to ze mną nie można już normalnie rozmawiać. Tylko po co te pozory?

Nic to…nie było tematu. Chcę dobrze.